As Sprzedaży
Temat numeru: Słowa, które uratują albo pogrzebią twoją sprzedaż
Słowa mają wielką moc – przekonujemy się o tym w bardzo wielu sytuacjach, nie tylko w życiu zawodowym, ale też prywatnym. Ta moc przybiera na sile zwłaszcza w przypadku osób pracujących w sprzedaży i obsłudze klienta. To niesamowite, jak jednym niefortunnie wypowiedzianym zdaniem możemy pogrzebać swoje szanse na sprzedaż! Na szczęście odpowiedni dobór słów może też bardzo pomóc w sfinalizowaniu transakcji. Jak odróżnić przydatne zwroty od tych zakazanych, dowiecie się z artykułów przygotowanych przez Aldonę Kucner do naszego Tematu Numeru. Odpowiedzcie szczerze: czy na liście niepożądanych słów znalazły się takie, których używacie na co dzień w rozmowach z klientami?
Właściwie prowadzona rozmowa handlowa to nie tylko odpowiedni dobór słów i zwrotów, ale też... dobry plan. Każdy handlowiec ma do dyspozycji tyle samo czasu, dlaczego więc często nawet w ramach działu handlowego w tej samej firmie jeden sprzedawca finalizuje kilka transakcji dziennie, podczas gdy jego współpracownicy ledwo dopinają jedną-dwie umowy tygodniowo? Być może sekret tego sukcesu tkwi w... konkretnym przedstawieniu klientowi naszych oczekiwań wobec niego. Oczekiwań handlowca wobec klienta? Dokładnie tak! Więcej na ten temat pisze Anna Romaniecka-Mankiewicz w artykule „Rozmowa handlowa, która zapadnie w pamięć”.
Na rynku można obecnie znaleźć tysiące systemów i innych nowoczesnych narzędzi wspierających pracę handlowca. Nie każde z nich jest jednak w równym stopniu warte uwagi. Grzegorz Kubera podpowiada, obok których nie należy przechodzić obojętnie. Konkretne przykłady znajdziecie w artykule „Narzędzia dla handlowca 3.0”.
W tym wydaniu: