Marketing dla handlowców: Być na ustach wszystkich, czyli marketing szeptany
Marketing szeptany, inaczej marketing plotki, od zawsze był wpływowym narzędziem mogącym istotnie kształtować postrzeganie produktu lub usługi przez otoczenie. Należy jednak pamiętać o tym, że jest on bronią obusieczną – może się nam przysłużyć, ale może też bardzo zaszkodzić. Szczególnie w czasach Internetu.
Każdy z nas miał zapewne niejednokrotnie okazję, aby przekonać się na własnej skórze o sile plotki. Jak doskonale wiadomo, może ona zarówno pomóc, jak i napsuć sporo krwi. Jedno jest jednak pewne – to doskonały nośnik informacji, niezależnie od tego, czy jest prawdziwa. Marketingiem plotki wszyscy posługujemy się od dawna. Gdy nie był on jeszcze tak oficjalnie nazwany, rekomendowaliśmy sobie nawzajem osoby lub produkty, lub też odwrotnie – przestrzegaliśmy otoczenie przed skorzystaniem z czyjejś oferty. Rekomendacje wystawiamy bowiem, opierając się na naszych wrażeniach i doświadczeniach pochodzących z interakcji z danym człowiekiem czy też produktem.
Marketing szeptany a customer experience
Jak marketing szeptany przekłada się na biznes, a w szczególności na sprzedaż? Warto zwrócić uwagę na fakt, że rekomendacje, których udzielamy innym, wiążą się nierozerwalnie z naszym pozytywnym doświadczeniem jako klienta, czyli customer experience. Jeśli czujemy się dobrze i kompetentnie obsłużeni w sklepie, nie tylko sami chętnie tam wrócimy, ale polecimy zakupy w nim lub konkretnego sprzedawcę swoim znajomym. Podobnie będzie w przypadku, jeśli nasze doświadczenie zakupowe jest negatywne – dzielimy się niezadowoleniem z innymi. Wskazujemy na elementy, które nam się nie podobały w usłudze, z której skorzystaliśmy, w zakupionym produkcie lub w sposobie obsługi, z którym się spotkaliśmy przy zakupie lub w procesie reklamacji.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 87% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.