Motywacja – quo vadis
Pytanie: Zauważyłem ostatnio, że w moim zespole handlowym jest problem z motywacją do pracy, chęcią osiągania nowych, coraz ambitniejszych celów, ale także z wykonywaniem tych mniej wymagających zadań. Same narzędzia motywacji finansowej nie wystarczają. Dzieje się tak zarówno z handlowcami, którzy pracują w firmie od kilku lat, jak i z tymi, którzy dołączyli do mojego zespołu stosunkowo niedawno. Jakich narzędzi i technik używać, żeby motywacja wróciła?
Ach, ta motywacja. Temat, który wraca jak bumerang.
Żeby zmierzyć się z tematem, przydałoby się kilka perspektyw: co dzieje się na rynku, co dzieje się w firmie, co dzieje się z pracownikami.
O ile trudno będzie nam uzgodnić, jak wygląda rynek, bo nie mamy danych o firmie, o tyle moglibyśmy zaryzykować stwierdzenie, że w każdej branży zdarza się nasycenie tematem. Znamy już większość naszych klientów i potencjał, jesteśmy w stanie przewidzieć, z jakimi podmiotami uda nam się jeszcze nawiązać współpracę, a o jakich będziemy musieli powalczyć z konkurencją… i, o zgrozo, jak zwykle w obszarze ceny. Zostawmy zatem ten aspekt na inną polemikę.
Czym innym będą już wewnętrzne sprawy firmy – motywacja wewnętrzna pracowników i motywacja zewnętrzna. Tu proponuję się skupić na zarządzających, a dokładniej szefie.
W pierwszym przypadku, jak łatwo się domyśleć, ludzie mają zmienną motywację w pracy – wiemy to z doświadczenia. Jest to naturalny proces. Mamy swoją ulubioną część pracy – sexy, i tą mniej lubianą – mniej sexy. Dlatego też warto poznać motywację ludzi do działań, jakimi się zajmują…
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 79% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.