Niezainteresowany czy nieprzekonany?
Ile razy podczas spotkania sprzedażowego słyszałeś słowa: „Muszę to przemyśleć?” Czy jak ja łudziłeś się później, że klient wróci do domu, zrobi sobie kolację i faktycznie siądzie nad notatkami ze spotkania z tobą, aby rozważyć zakup? Często podobne zwroty oznaczają zwykle „Nie, dziękuję”. Jak w praktyce rozpoznać, kiedy klient nie jest zainteresowany, a kiedy rzeczywiście potrzebuje czasu do namysłu?
Niektórzy z nas nie mają problemu, by zachowywać się asertywnie. Inni, nie chcąc kogoś urazić, próbują odmówić w zawoalowany sposób lub godzą się na coś, co im nie odpowiada. Aby przedstawić jak to działa w rozmowach handlowiec-klient, posłużę się jedną z typologii klientów, która w prosty sposób systematyzuje rodzaje zachowań zakupowych.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 93% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.