Złap oddech - w życiu i w biznesie
- Dlaczego warto nauczyć się prawidłowego oddychania?
- Dlaczego głęboki oddech nie oznacza dobrego oddechu?
- W jaki sposób prawidłowe oddychanie może wpływać na poziom stresu?
Bez jedzenia człowiek przeżyje około trzech tygodni, bez wody trzy dni, a bez oddechu? Towarzyszy nam on od pierwszych sekund życia i jest tak naturalny, że większość ludzi nie zwraca na niego w ogóle uwagi. Być może właśnie dlatego rodzi się problem. Nasze ciała i procesy życiowe nie do końca nadążają za zmianami cywilizacyjnymi. Jak może to wpływać na życie, zdrowie i karierę?
Po co uczyć się oddychać?
„Oddycham od trzydziestu czterech lat i jakoś żyję, o co tyle hałasu?” – nie ukrywam, że kiedy pierwszy raz trafiłem na literaturę związaną z nauką oddychania, tak właśnie pomyślałem. Obecnie, kiedy zaczynam dyskusję na ten temat, widzę, że tak samo myśli wiele osób. Aby zobrazować, na czym polega problem, zadajmy sobie to samo pytanie, jakie kilkadziesiąt lat temu zadał sobie doktor Konstantyn Buteyko: „Co, jeśli to nie choroby są powodem naszych ciężkich oddechów, a ciężkie oddechy są powodem naszych chorób?”. Łapczywe łapanie haustów powietrza przez usta, widoczne unoszenie się klatki piersiowej i świszczące odgłosy dochodzące z jamy ustnej są często objawami dużego zmęczenia albo właśnie choroby. W ostatnich latach wiele nawyków zmieniało się w niewyobrażalnym wręcz tempie. Coraz mniej się ruszamy, mamy pod ręką więcej pokarmu, niż potrzebujemy, mieszkamy w przegrzanych domach, a do tego większość współcześnie wykonywanych zawodów nie wymaga wysiłku fizycznego, gdyż opiera się na siedzeniu, patrzeniu w ekran i mówieniu. Technika oferuje coraz więcej udogodnień, ale jak się okazuje, nie jest to neutralne dla zdrowia. Mając taki, a nie inny tryb życia, nie zwróciliśmy nawet uwagi, kiedy zmieniły się nasze przyzwyczajenia oddechowe, a co gorsza, krążą pewne mity, które – zamiast pomagać – dodatkowo pogarszają sprawę. Oto kilka z nich.
[1] Bierz głębokie oddechy
Bardzo często słyszy się, aby wziąć głęboki wdech, bo to pomaga się dotlenić. Takie hasła padają np. podczas zajęć jogi, uprawiania medytacji lub technik relaksacyjnych, a nawet w gabinetach lekarskich. Niewielu z nas jednak wie, że poziom hemoglobiny nasyconej tlenem w ciele (SaO2) oscyluje między 95 a 99%. Co to oznacza? Nie chodzi o braki tlenowe w organizmie. Problem dotyczy innego gazu, który ma o wiele gorszą renomę od tlenu, a który jest niezbędny do przeżycia. Właśnie jego dotyczy drugi mit.
[2] Dwutlenek węgla jest zbędny i niebezpieczny
W 1904 r. Christian Bohr odkrył, że to właśnie dzięki dwutlenkowi węgla tlen jest efektywnie rozprowadzany po ciele (jest to tzw. efekt Bohra). Zaskoczeni? Jeśli określone stężenie (około 5%) dwutlenku węgla nie zostanie osiągnięte, to tlen dosłownie przykleja się do hemoglobiny (przypomnijmy sobie „Było sobie życie” i czerwone postacie biegające z pęcherzykami tlenu) i przez to nie zostaje uwolniony do tkanek oraz narządów. A to właśnie głębokie i częste oddechy wypłukują dwutlenek węgla z organizmu. Oddychając więcej i głębiej, nie dostarczamy organizmowi więcej tlenu, tylko odbieramy mu gaz, dzięki któremu tlen jest efektywnie rozprowadzany po ciele.
[3] Usta służą m.in. do oddychania
Nawyk otwierania ust jest bardzo utrwalony, np. w filmach. Aktorzy, zwłaszcza amerykańscy, mają manierę otwierania ust dosłownie w każdej scenie, nie mówiąc już o tym, że po wysiłku fizycznym uznajemy za naturalne łapanie powietrza ustami. Szkoda, bo ewolucyjnie jama ustna z oddychaniem nie ma nic wspólnego, z wyjątkiem naprawdę ekstremalnych i nielicznych momentów. Usta mają służyć do jedzenia i mówienia, a nie do oddychania. Powietrze, które dostaje się do organizmu za pośrednictwem ust, nie jest odpowiednio przefiltrowane ani ogrzane. Co więcej, każdy wydech ustami odwadnia i tworzy idealne warunki m.in. do rozwoju próchnicy.
Wiara w te trzy mity wystarczy, aby nabrać złych nawyków oddechowych. Oddychamy za często, nieefektywnie i w dodatku przez usta. Niby to nic wielkiego, ale jak kropla drąży skałę, tak niedostateczne dotlenienie organizmu prowadzi m.in. do natłoku myśli, spadku koncentracji, częstszego zmęczenia, senności, powracającego kataru, a nawet do zmian w układzie krążenia. Brak umiejętności poprawnego oddychania prowadzi do wielu współczesnych chorób cywilizacyjnych. Nauka oddychania nie jest fanaberią, a odpowiedzią na obecne warunki życia i pracy. Od czego zacząć?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 74% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.