Quick commerce, czyli szybkie zakupy w praktyce
- Co to jest quick commerce?
- Jakie korzyści i zagrożenia wynikają z wprowadzenia takiego rozwiązania na polski rynek?
- Jakie są różnice pomiędzy e-commerce a q-commerce?
Komfortowe i szybkie transakcje to dla wielu klientów synonim właściwie podjętych decyzji zakupowych. Odbiorcy chętniej wracają do sklepów online, które odpowiadają na ich potrzeby, zapewniają wysoki poziom obsługi, a na złożone zamówienia nie muszą czekać zbyt długo. Firmy, chcąc zapewnić najlepsze standardy, muszą na bieżąco weryfikować aktualne trendy na rynku, by stale się rozwijać oraz zwiększać sprzedaż. Czy ultraszybkie dostawy to szansa dla marek na rozwój? Jak quick commerce wpływa na branżę e-commerce w Polsce?
Q-commerce a zniecierpliwieni konsumenci
Popularność zakupów online z każdym rokiem rośnie, a marki muszą szukać coraz to ciekawszych rozwiązań dla konsumentów, by na bieżąco móc odpowiadać na ich potrzeby. Jak wynika z badań firmy konsultingowej PwC, prognozy sprzedaży online na najbliższe lata pokazują dynamiczny wzrost wartości rynku e-commerce, a nowe trendy i usprawnienia mogą te tendencje jedynie pogłębić. Tak dynamiczny skok w zakresie sprzedaży dóbr w kanale online to dla firm duża szansa na rozwój oraz zwiększenie sprzedaży, ale również motywacja do szukania nowych sposobów na wyróżnienie się na tle konkurencji.
Jednym z takich pomysłów może być quick commerce (z jęz. ang. szybki handel), czyli maksymalne skrócenie czasu dostarczenia produktów do klienta. Q-commerce obejmuje sprzedaż produktów wyłącznie w kanale online, wykorzystując zalety e-commerce w połączeniu z innowacją. W tym modelu liczy się reakcja na podjęte działanie — odbiorca powinien otrzymać swoje zamówienie w ciągu kilkudziesięciu minut od jego złożenia, a w niektórych przypadkach nawet do 10 minut. Dotyczy to coraz częściej nie tylko produktów spożywczych, ale obejmuje np. także: lekarstwa, chemię, towary gospodarstwa domowego, ubrania i obuwie czy książki. Q-commerce jest odpowiedzią rynku na aktualne oczekiwania odbiorców, którzy od wybuchu pandemii koronawirusa zwiększyli częstotliwość zakupów online, a co za tym idzie — bardziej zwracają uwagę na komfortowe kupowanie. Wg badania E-commerce w Polsce 2020 wynika, że klientów do kupowania online motywuje jak najkrótszy czas dostawy, a 37% konsumentów byłoby w stanie zapłacić więcej za szybkie dostarczenia produktów1. Quick commerce jest więc ewolucją wcześniej praktykowanych już modeli, czyli next day delivery — dostawy na następny dzień, same day delivery — w dniu złożenia zamówienia oraz express delivery — w ciągu kilku godzin. Z pojęciem wygodnych zakupów łączy się również dark store — (z jęz. ang. ciemny sklep). To punkty handlowe, które w swoim funkcjonowaniu przypominają bardziej magazyny niż tradycyjne sklepy do obsługi sprzedaży online. Co więcej, są niedostępne dla konsumentów i służą głównie do odbierania zamówień przez kurierów. Dlatego lokalizacja w tym przypadku jest kluczowa, by kurierzy mogli sprawnie i szybko odbierać zamówienia.
Korzyści, zagrożenia i wyzwania logistyczne
Odpowiadanie na realne potrzeby konsumentów w zakresie dostaw zamówień przy wykorzystaniu technologii oraz uwzględnieniu aktualnych światowych trendów ma duże znaczenie, aby firma mogła odpowiednio się rozwijać. W Polsce najbardziej popularnym rozwiązaniem jest nadal doręczenie zamówienia na następny dzień od dokonania zakupów, czyli next day delivery. Z kolei na świecie widać szybki wzrost czasu dostaw tego samego dnia i znaczenia wartości rynku kurierskiego. Tempo, w jakim rocznie rośnie rynek dostaw tego samego dnia na świecie to 21%, a do 2027 roku roczna dynamika wzrostu wartości globalnego doręczenia zamówień na tzw. ostatniej mili ma wynieść 10%.
Pójście dalej i wprowadzenie dostaw w jeszcze krótszym czasie to kolejny ważny krok handlowy w rozwoju sprzedaży w internecie. W analizach to pojęcie jednak najczęściej odnosi się do sektora e-grocery. Z prognozy PwC widać jak dynamiczna jest to sytuacja, ponieważ do 2026 roku wzrost branży ma wynieść 28%, podczas gdy prognozy dla całego rynku e-commerce zakładają 12%2. To przedstawia, jak ogromne znaczenie mają działania związane z poprawą jakości obsługi i rozwojem opcji dostaw oraz szybkich zamówień.
Na to rozwiązanie coraz częściej decydują się również marki z branży modowej czy oferujące produkty chemiczne oraz dotyczące gospodarstwa domowego. Według ekspertów ten trend utrzyma się w kolejnych latach i ma duży potencjał — dobrze sprawdza się w przypadku osób mieszkających w większych miastach, prowadzących intensywny tryb życia. Natomiast branżę czekają także zagrożenia i wyzwania, o których należy pamiętać, decydując się na bardzo szybkie dostawy. Q-commerce dla konsumentów to możliwość doręczenia im zamówionych produktów w ultraszybkim czasie, z kolei dla firm jest to intensywna praca nad usprawnieniem obszarów m.in. z zakresu logistyki. Dlaczego? Przede wszystkim produkty dostarczane w bardzo krótkim czasie muszą być wysyłane z punktów usytuowanych niedaleko klienta, a ich nadanie musi przebiegać sprawnie, co oznacza, że czasu na przygotowanie zostaje niewiele. Właśnie z tego względu optymalizacja i odpowiednie zarządzanie procesami są w tym przypadku kluczowe, aby nie rozczarować klienta oraz dotrzymać wyznaczonego terminu doręczenia. Dużym wyzwaniem jest także specyfika obsługi towarów, tj. część produktów można łatwo uszkodzić i wymagają szczególnej ostrożności, a dostarczenie ich w złej jakości będzie mieć negatywny wpływ na postrzeganie marki w oczach odbiorcy. Co więcej, należy zapewnić stałą dostępność zapasów, aby konsument miał możliwość zamówienia ich w każdej chwili. Wyzwaniem prawdopodobnie będą również zapowiadane zmiany w przepisach zatrudniania kurierów, które zapewne wpłyną na rentowność tego rozwiązania.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 50% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.