Jak tworzyć skuteczne treści w Internecie
- Jak dobrać odpowiedni język do odbiorcy?
- Jak uatrakcyjnić i ożywić nasze teksty pisane na potrzeby social mediów?
- Jak zacząć tekst, by przykuł uwagę?
Dobrze jest znać zasady. Dobrze pracować nad ulepszaniem swoich tekstów, ale w tym wszystkim nie warto zapominać o sobie i o tym, w czym czujemy się najlepiej. Otrzymasz tutaj całą garść podpowiedzi, ale jeśli zdecydujesz się na wykorzystanie tylko jednej lub dwóch z nich – w porządku! Zależy mi na daniu ci wiedzy i zachęceniu do wykorzystania jej w swojej pracy, ale nawet dobre rady trzeba selekcjonować i dopasowywać do siebie. Nie zapominaj o tym.
Nie bądź zbyt mądry
Spodziewam się, że takie zalecenie może budzić sprzeciw, ale od razu przejdę do wyjaśnienia – nie ma nic złego w pokazywaniu, że się na czymś znamy. Wręcz przeciwnie – właśnie o to chodzi, by przyciągać uwagę innych tym, co wartościowe (a nasza wiedza właśnie taka jest!).
Problem pojawia się wtedy, gdy jesteśmy „zbyt mądrzy”, używamy słownictwa niezrozumiałego dla otoczenia i przesadzamy z branżowym żargonem.
Jeżeli tworzysz treści „od specjalisty dla specjalistów”, czyli na przykład jako prawnik prowadzisz bloga dla prawników albo jako logopeda publikujesz poradniki dla logopedów – wówczas możesz sobie pozwolić na więcej. Ale jeśli twoim odbiorcą jest „przeciętny” człowiek, ktoś, kto chce się od ciebie uczyć i nie ma twojej wiedzy, używanie przez ciebie skrótów i fachowych określeń może się okazać barierą nie do przekroczenia.
A, umówmy się, tym, na czym ci zależy, powinno być zatrzymanie czytelnika na dłużej.
Jak wobec tego radzić sobie z „nadmierną mądrością” i czymś, co nazywamy „klątwą wiedzy” (czyli przekonaniem, że to, co dla nas jest oczywiste, będzie oczywiste dla wszystkich)?
- Idealnie, gdyby ktoś mógł przeczytać twój tekst przed publikacją. Oczywiście niech to nie będzie koleżanka z branży, tylko ktoś o wiedzy zbliżonej do twojego przeciętnego odbiorcy.
- Jeśli nie masz pod ręką żadnego „testera”, musisz przeczytać tekst, próbując maksymalnie wczuć się w rolę. To nie jest łatwe i najpewniej wpadniesz w kilka zasadzek, ale jeśli postawisz na uważność i wykorzystasz wyobraźnię – będziesz w stanie wyeliminować choćby część „zbyt profesjonalnych” fragmentów.
- Używaj przykładów. Stosując formuły w stylu „takie jak”, „między innymi” czy „na przykład”, wprowadzisz do treści szerszy kontekst.
Porównaj:
Wariant 1: „Warto jeść warzywa psiankowate. Są zdrowe i sycące”.
W tym przypadku duża część czytelników zawaha się i zapyta samych siebie: „Okej, brzmi fajnie, ale co to są warzywa psiankowate?”.
Wariant 2: „Warto jeść warzywa psiankowate, takie jak ziemniak, bakłażan czy papryka, bo są zdrowe i sycące”.
Tutaj sprawa jest już jasna.
- Kiedy musisz posłużyć się fachowym określeniem, postaraj się dodać do niego krótkie objaśnienie w nawiasie, jeśli z kontekstu nie da się zrozumieć, o co dokładnie chodzi.
Porównaj:
Wariant 1: „Mój dziadek był falerystą, w jego domu zawsze było co podziwiać”.
Stawiam diamenty przeciwko orzechom, że 9 osób na 10 nie będzie wiedziało, co ten twój dziadek trzymał w domu („fale radiowe czy co?”).
Wariant 2: „Mój dziadek był falerystą (kolekcjonerem orderów), w jego domu zawsze było co podziwiać”.
Krótkie objaśnienie w nawiasie wystarczyło, by uściślić myśl.
Wariant 3: „Mój dziadek był falerystą. Kolekcjonował ordery i odznaczenia, więc w jego domu zawsze było co podziwiać”.
Z jakiegoś powodu nie chcesz stosować nawiasu? Nie ma sprawy, po prostu dodaj krótkie objaśnienie w następnym zdaniu. Zauważ, że w podanym przykładzie nie ma suchej definicji („Mój dziadek był falerystą, czyli kolekcjonerem orderów”) – nawet słownikowe objaśnienie można ująć w bardziej zgrabny kontekst.
Czynne jest lepsze niż bierne
Zacieram ręce, bo oto wjeżdżają tematy językoznawcze i na coś mogą się przydać te moje lata spędzone na studiach polonistycznych. Zapewne pamiętasz ze szkoły, że w języku istnieje kategoria gramatyczna zwana stroną.
Nie pamiętasz? To przypomnij sobie zagadkę:
„Jaś obszedł jezioro, czyli jezioro zostało przez Jasia...?”.
Zamiana strony czynnej na bierną (i odwrotnie) to jedno z popularniejszych zadań z podręcznika gramatyki języka polskiego, a przy okazji pretekst do tworzenia kreatywnych zagadek, takich jak ta z Jasiem.
Domyślam się, że za lekcjami gramatyki wcale nie tęsknisz i być może czujesz teraz wewnętrzny opór przed przypominaniem jej sobie, ale proszę, uwierz mi, czasami opanowanie tej jednej zasady wystarczy, by znacznie polepszyć dynamikę i jasność swoich tekstów.
Porównaj:
Wariant 1: „Ta książka została przeze mnie napisana, aby była przez ciebie wykorzystywana do nauczenia się, jak pisać dobre teksty”.
Nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie takie zdanie wywołuje zgrzytanie zębami.
Wariant 2: „Napisałam tę książkę, aby nauczyć cię tworzenia dobrych tekstów”.
Brzmi lepiej, prawda?
Albo:
Wariant 1: „Moja propozycja zajęć dla dzieci została zaakceptowana przez dyrekcję. W ten sposób lekcje będą mogły być przeze mnie poprowadzone dokładnie tak, jak chciałam”.
Nie brzmi to tak dramatycznie, jak w pierwszym przykładzie, ale można to zrobić lepiej.
Wariant 2: „Dyrekcja zaakceptowała moją propozycję zajęć dla dzieci. W ten sposób będę mogła poprowadzić lekcje dokładnie tak, jak chciałam”.
I ostatni przykład:
Wariant 1: „To zdjęcie zostało przeze mnie zrobione w ogrodzie, gdzie znajdują się goździki, które w przeszłości były posadzone przez moją mamę”.
Wariant 2: „Zrobiłam to zdjęcie w ogrodzie, gdzie w przeszłości moja mama posadziła goździki”.
Myślę, że wiesz już, o co mi chodzi, i że też dostrzegasz przewagę drugich wariantów nad pierwszymi. Nie znaczy to oczywiście, że strona bierna jest zakazana i że teraz musisz analizować, jakich konstrukcji gramatycznych używasz. Spróbuj tutaj działać intuicyjnie i gdy przyjdzie ci do głowy skomplikowane zdanie, sprawdź, czy nie da się zapisać go od nieco innej strony (czynnej), aby było bardziej przyjazne dla odbiorcy. Strona bierna sprawdzi się też w bardziej formalnych komunikatach i tam, gdzie nie chcemy wypowiadać się zbyt dosadnie (przykładowo „Nie zostało to przez ciebie należycie sprawdzone” brzmi nieco łagodniej niż „Nie sprawdziłaś tego, jak należy”).
Wahałam się, czy dorzucać ci tutaj gramatyczną ściągę, ale w razie gdyby łatwiej ci było myśleć schematami, oto rozłożone na mniejsze kawałki strony czynna i bierna:
Na tak rozpisanych schematach jak na dłoni widać, czym różnią się od siebie poszczególne konstrukcje.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 76% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.