Co winda ma wspólnego ze sprzedażą?
Nie jest tajemnicą, że współcześnie każdy człowiek (może poza mieszkającymi na odludziu plemionami) styka się z co najmniej trzema tysiącami przekazów marketingowych dziennie. To niezbędne minimum, które absorbujemy, żyjąc w tzw. cywilizowanym świecie. W konsekwencji coraz mniej czasu możemy poświęcać na zdobywanie nowych informacji o ewentualnych ofertach biznesowych. Dlatego dobry, krótki pitch (z ang.: wystawiać towary na sprzedaż) jest w dzisiejszych czasach na wagę złota. Elevator Pitch – czyli „przemowa w windzie” – to właśnie krótka, kilkudziesięciosekundowa autoprezentacja, która ma zachęcić odbiorców do posłuchania więcej na temat naszej propozycji. Jak ją przygotować, aby zainteresować słuchaczy?
Dostępny jest przetłumaczony materiał kliknij tutaj, aby przejść do materiału.
Legenda głosi, że pewnego dnia człowiek z pomysłem na biznes trafił do windy, którą jechała osoba z zasobami, żeby ten pomysł zrealizować. Nasz bohater w ciągu 30-sekundowej podróży przeprowadził na tyle skuteczną prezentację, że zyskał zainteresowanie inwestora i zaproszenie na dalsze rozmowy, które zakończyły się sfinansowaniem pomysłu. Jaki z tego wniosek?
Elevator Pitch zdecydowanie nie powinien być kompletną prezentacją naszego pomysłu, zawierającą wszelkie możliwe szczegóły, skondensowane w czasie 30 czy nawet 60 sekund. Każdy, kto pomyśli o tym w ten sposób, powinien najpierw obejrzeć na YouTube krótki filmik, który doskonale pokazuje, jak się kończy takie podejście – wystarczy wpisać w wyszukiwarkę YouTube hasło „za chwilę dalszy ciąg programu reklama w telewizji”.
Czym ma być Elevator Pitch?
To coś w rodzaju tzw. teasera – krótkiego, zwięzłego komunikatu, który ma za zadanie pobudzić apetyt słuchaczy na dowiedzenie się czegoś więcej o nas, naszej firmie czy naszym projekcie. Jego skutkiem ma być zapadnięcie w pamięć odbiorców komunikatu i zaproszenie na dalsze rozmowy, podczas których już ze szczegółami omówimy konkretne pomysły czy propozycje.
Jak długo trwa przygotowanie Elevator Pitch?
Zgodnie z zasadą, że jeśli na mówienie o sobie mamy godzinę, możemy zacząć od razu, a jeśli mamy na to tylko 10 minut, potrzebujemy od trzech do pięciu godzin przygotowań, na opracowanie solidnego i przekonującego Elevator Pitch potrzebować będziemy wielu prób i – łącznie – na pewno kilku godzin przygotowań. Tu zdecydowanie jest jak na wojnie – im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju. Poza tym nasz pitch będzie na pewno ewoluował i zmieniał się w czasie, kiedy będziemy go używać. Sami zauważymy, co działa (a co nie) podczas kolejnych spotkań z żywymi słuchaczami. Nie bójmy się zmian! To właśnie zbyt sztywne trzymanie się schematu może nas wpędzić w kłopoty.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 73% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.