Żeby klient od ciebie kupił, najpierw ty... kup od klienta?
- Kiedy strategia wzbudzania w kliencie wzajemności poprzez zakup produktu/usługi jego firmy jest skuteczna?
- Dlaczego przed zastosowaniem takiej metody warto się dobrze zastanowić, czy nie przyniesie nam ona szkody?
W sytuacji pandemii, kiedy w wielu firmach pojawił się problem ze sprzedażą towarów czy usług, zaczęto poszukiwać nowych pomysłów na pozyskanie klienta. Trenerzy sprzedaży dzielący się wiedzą są coraz bardziej kreatywni, a ze swoimi pomysłami już niemal wyskakują z lodówki. Przeglądając ostatnio publikacje w mediach społecznościowych, na LinkedIn znalazłam poradę wymienioną w tytule artykułu. Była skierowana do sprzedawców i zmusiła mnie do refleksji nad jej sensem. Może autor ma rację, a ja się mylę? Czy się z nią zgadzam? I tak, i nie. Przeanalizujmy ją z perspektywy twojej firmy.
Zakup u klienta jako haczyk na jego uwagę?
Odpowiadasz za sprzedaż zespołu, a może jesteś właścicielem przedsiębiorstwa. Czy kiedykolwiek przeszło ci przez myśl, żeby swoim pracownikom doradzać zakupy u potencjalnych klientów, by wyrobili plany sprzedażowe? Presja na wynik była przecież od zawsze, w końcu to być albo nie być działania biznesu.
Metod na pozyskanie klienta jest wiele – od kampanii w różnych kanałach marketingowych, poprzez polecenia i przeprowadzanie akcji reklamowych z nogą w drzwiach, po tradycyjne wchodzenie handlowców do firmy z ulicy. Rozumiem, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z założonymi celami, ale czy trzeba się posuwać do takiej niekoniecznie rentownej manipulacji, jak teoretycznie bezinteresowny zakup u klienta? Kiedy takie podejście ma moim zdaniem uzasadnienie, a kiedy jest nielogiczne?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.