Rozczarowanie vs pozytywne zaskoczenie
Wchodząc na stronę WWW jakiejkolwiek firmy lub podczas rozmów z handlowcami, zawsze słyszymy solenne zapewnienia, że będziemy traktowani indywidualnie, otrzymamy ofertę „szytą na miarę”, a doświadczony zespół konsultantów jest gotowy pomóc nam w każdej sytuacji w ramach świetnej obsługi posprzedażowej. Rzeczywistość jednak często rozczarowuje, gdy tylko chcemy wyegzekwować złożone obietnice. Czym więc różnią się firmy, których handlowcy skutecznie budują pozytywne zaskoczenie u klienta?
Handlowcy powinni wiedzieć, że klient jest sercem biznesu i sprzedaży, bo choć handlowiec może zrobić naprawdę wiele, wykonać odpowiednie działania we właściwym czasie, to ostatecznie decyzję podejmuje klient. Dlatego budowanie biznesu i strategii sprzedażowej wokół klienta wydaje się logicznym rozwiązaniem. Chcąc skutecznie sięgać do portfeli i kont bankowych klientów, należy budować pozytywne wrażenia. Jednak pracując podczas szkoleń, zarówno z zespołami sprzedaży, jak i obsługi klienta, często obserwuję sytuację odwrotną. Klient traktowany jest jako „dawca kapitału”, a najlepszy jest taki, który płaci, zgadza się na wszystkie warunki, a po opłaceniu faktury więcej się nie pojawia.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 86% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.