Nie odkrywaj koła na nowo
Projektując raport, warto spojrzeć krytycznie na dostępne w programie typy wizualizacji i w pierwszej kolejności zrezygnować z tych, które kształtem przypominają koło. Mowa o wykresie kołowym i licznikach, które zaliczane są do grona najmniej efektywnych elementów dashboardu. Czym warto je zastąpić?
Wykres kołowy jest uważany za jeden z najgorszych wynalazków świata wizualizacji i, co więcej, najbardziej nadużywanych. Jest często spotykany w raportach biznesowych, a do jego popularności przyczynił się na pewno Microsoft Excel. Po raz pierwszy został opublikowany przez Williama Playfaira w 1801 r. Jego angielska nazwa, nawiązująca do ciasta dzielonego na kawałki (ang. pie chart), pojawiła się wiele lat później. Ciekawostką jest, że Francuzi początkowo nazywali ten wykres „camembert”.
Wykres służy do prezentowania danych opisujących udział poszczególnych elementów w całości. Dane są wyrażone procentowo, a ich suma wynosi 100%, czyli 1. Przykładowy wykres kołowy, prezentujący procentowy udział kategorii produktów w sprzedaży, przedstawiono na rysunku 1.
Z czego wynikają problemy z wykresem kołowym?
Przedstawiamy dane w formie graficznej, aby ułatwić odbiorcy ich zrozumienie. Komunikujemy się z jego zmysłem wzroku za pomocą różnych atrybutów, z których najbardziej intuicyjne są te związane z długością linii czy oceną położenia w dwóch wymiarach. Ocena wykresu kołowego nie bazuje jednak na tych atrybutach, a raczej na ocenie kąta wycinków oraz ich powierzchni. Niestety, analiza zarówno kątów, jak i powierzchni wycinków odbywa się w naszym oku w sposób niedokładny (np. zaniżamy kąty ostre, zawyżamy kąty rozwarte), przez co wnioskowanie na ich podstawie jest nieprecyzyjne lub zajmuje więcej czasu. Co gorsza, wykres ten wprowadza konieczność posługiwania się etykietami danych i używania wielu kolorów, co i tak nie gwarantuje końcowego sukcesu, co widać na rysunku 2.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 74% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.