Kultura musi być – czyli różnice kulturowe w służbie sprzedaży
Podczas pogrzebu zmarłego w grudniu 2013 roku Nelsona Mandeli doszło do „incydentu”, który szybko zdominował serwisy informacyjne w krajach europejskich. Oto prezydent USA, Barack Obama, robił sobie z uśmiechem na ustach zdjęcia, tzw. selfies, z premier Danii. Europejska kultura wymaga zwyczajowo innego zachowania podczas pogrzebów. Czy jednak postawa prezydenta Obamy na pewno zasługiwała na negatywny odbiór?
Po pogrzebie Mandeli tylko niektóre media pokazywały widoki na trybunach stadionu, na którym odbywała się uroczystość. Co można było wtedy zobaczyć? Uśmiechniętych i bawiących się ludzi. Czyżby zgromadzili się tam przeciwnicy słynnego Afrykańczyka? Bynajmniej – po prostu w tamtej kulturze radość podczas pogrzebu jest czymś normalnym. W końcu zmarły trafił do innego, lepszego świata, prawda? Gdyby w tym kontekście pokazać zachowanie prezydenta Obamy, okazałoby się, że doskonale wpisał się w ogólną atmosferę uroczystości.
Umiejętność rozpoznania różnic kulturowych i odpowiedniego reagowania na nie może być kluczem do sukcesu w sprzedaży, gdy nawiązuje się kontakty z klientem zagranicznym. O czym zatem warto pamiętać, jeśli obszarem naszych działań sprzedażowych są rynki eksportowe?
Lunche biznesowe
Duży wpływ na zachowanie naszych klientów i kontrahentów będą miały uwarunkowania natury religijnej. Wiadomo, że wielu klientów muzułmańskich nie napije się z nami drinka podczas kolacji biznesowej ani też nie będzie jadło potraw z wieprzowiny. Te pozornie oczywiste kwestie wcale nie muszą być jasne, np. dla obsługi w restauracjach. Dlatego najlepiej zapytać naszych gości przed posiłkiem, jakie mają preferencje co do spożywanych potraw i napojów (zapewniam, że nie jest to żadne faux pas), oraz dyskretnie poinformować kelnera zajmującego się naszym stolikiem o tym, że goście zwyczajowo czegoś nie jedzą lub nie piją. Będzie to dla nas znacznym ułatwieniem, szczególnie jeśli klient zamówi potrawę, w której dodatek niewymieniony w menu stanowić będzie „zakazany pokarm”. Przykładem mogą tu być pierogi ruskie, które zwykle podaje się ze smażonymi kawałkami boczku, ale często nie jest to ujęte w menu – bo przecież „to oczywiste”. W takim przypadku pozornie niewinna potrawa może spowodować nieprzyjemny zgrzyt.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 86% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.