Jak brak sprzedaży zabija rokujące biznesy?
Większość ludzi boi się sprzedaży samej w sobie. Sprzedaży rozumianej jako prowadzenie rozmów z klientami i przekonywanie ich do zakupu produktów czy usług, które chcemy im zaoferować. Pół biedy, gdy mówimy o sprzedaży do klientów wstępnie zainteresowanych, czyli np. do leadów pozyskanych na targach, konferencjach czy chociażby poprzez LinkedIn. Kiedy jednak pada stwierdzenie „sprzedaży na zimno”, do klientów, którzy pierwszy raz mają styczność z firmą sprzedawcy, zaczyna się prawdziwa panika.
Ostatnio na jednej z grup na Facebooku opublikowałem post reklamujący szkolenie online „Jak poradzić sobie z klientem, który nie jest zainteresowany Twoim produktem?”. Dla mnie to coś normalnego, że klienci, do których dzwonię „na zimno”, a robię to od ponad 10 lat, w większości nie są zainteresowani tym, co dla nich mam, na tym polega „zimna” sprzedaż. Jakież jednak było moje zdziwienie, gdy pod postem pojawiły się komentarze typu:
– „Znaleźć takiego, co rzeczywiście potrzebuje, a nie wciskać komuś coś na siłę”.
– „Takiemu klientowi się nie radzi, takiemu klientowi nie zawraca się głowy”.
– „Może po prostu dać mu spokój? Polecam”.
– „Jeżeli lubisz zrażać klientów do siebie, to tak działaj”.
– „Może przyjąć do wiadomości, że klient nie jest zainteresowany?”.
Przyznam, że zaczęły mną targać ambiwalentne uczucia. Z jednej strony się przeraziłem, a z drugiej poczułem ogromną wdzięczność. Po kolei jednak.
Grupę, na której opublikowałem post, tworzą twórcy start-upów, modnych w ostatnich latach przedsięwzięć polegających na tym, że młodzi, przedsiębiorczy ludzie, mający dobry pomysł na biznes, postanawiają rzucić etat i zacząć prowadzić własną firmę. Często zaczynają od tego, że kupują Macbooka, zakładają Conversy, kupują kubek kawy i przez cały dzień siedzą w Starbucksie i planują – niczym Pinky i Mózg – jak podbić świat. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich przedstawicieli tej grupy, ale w znacznej mierze ci, o których zaraz napiszę, właśnie w taki sposób podchodzą do swojego biznesu.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 65% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.