Wspierający szef, czyli kto?
- Co oznacza określenie „wspierający szef”?
- Na czym polega klątwa wiedzy i dlaczego jest groźna w relacji szef–pracownicy?
- Co może utrudniać bycie wspierającym liderem?
W dość rozpoznawalnym serialu „The Office”, dyrektor sprzedaży miał kubek z napisem „Najlepszy szef”. Być może wielu menedżerów chciałoby mieć takie poświadczenie swojej pracy, więc zróbmy dwie rzeczy: po pierwsze nie kupujmy sobie takiego kubka sami, jak wspomniany bohater serialu. Po drugie zastanówmy się, kim jest i czy w ogóle istnieje ktoś taki jak szef idealny i czy jako synonimu możemy używać określenia szef wspierający? Aby odpowiedzieć na te pytania i zadać kolejne, przeanalizowałem 10 lat pracy z różnymi stylami zarządzania kilkudziesięciu liderów, szefów i menedżerów.
Wsparcie, czyli co?
Być może oczywiste jest to, że szef powinien wspierać swój zespół. Kłopot polega na tym, że każdy z członków zespołu będzie to wsparcie rozumiał na swój sposób. Czy pomoże nam w tym nieco definicja samego „wsparcia”? Słownik języka polskiego podpowiada nam, że jest to pomoc materialna lub moralna, albo dostarczenie argumentów na potwierdzenie pewnej tezy. W tym rozumieniu oznacza to, że wspierający szef będzie mnie słuchał w kwestii warunków pracy i problemów oraz pomoże mi zrozumieć wizje oraz działania firmy. Jest to jednak dość powierzchowne podejście do pracy z zespołem, więc idźmy dalej.
Możemy zerknąć na obecne wyniki raportów i ankiet, jakie cechy są pożądane u szefów i być może to nakreśli nam pewną ścieżkę, jaką powinniśmy podążać, aby być podporą dla naszych ludzi. Tu pojawia się jednak słabość, jaką zauważam zbyt często w tego typu ankietach. Na przykład w wielu badaniach pojawia się hasło, że oczekujemy od naszego szefa obiektywizmu, kreatywności, sprawiedliwości, elastycznego podejścia do problemów, albo że nasz szef powinien mieć „umiejętności interpersonalne”, albo umiejętność zarządzania ludźmi. Moim zdaniem te odpowiedzi nic nie znaczą i zdecydowanie zbyt wiele raportów, ankiet i badań zawiera zbyt ogólne pytania, a przedstawione wyniki pozostawiają sporo miejsca na błąd interpretacyjny. Jedną z odpowiedzi, jaką wychwyciłem w kilku raportach sprzed kilku lat i która jest moim faworytem, to talent, co chyba oznacza, że szefem należy się urodzić. Niektóre badania mogą okazać się bardziej pomocne – pojawiają się tam takie cechy idealnego szefa, jak „wspieranie innych”. Ciekawostką jest, że jeszcze 5 czy 10 lat temu takie odpowiedzi nie pojawiały się w takich ankietach. W jednym z nowszych badań dodatkowo znajdziemy informacje, że szefom brakuje poczucia humoru i pozytywnego podejścia, a wspieranie członków zespołu jest tak samo pożądane, jak i nieokazywane przez menedżerów1. W różnych zestawieniach znalazłem tym samym trzy obszary, jakie mogą nam pomóc w byciu postrzeganym jako bardziej wspierający lider, czyli taki, który:
- jest wiarygodny i doświadczony w swojej branży
- jasno się komunikuje i potrafi wyjaśnić, co robić
- słucha pracownika i daje informacje zwrotne
Pierwszy temat jest dość łatwy do zrealizowania i wytłumaczenia. Jako szef mamy, z racji funkcji, autorytet strukturalny, co nie jest równoznaczne z autorytetem praktycznym, czyli takim, któremu ufam, że mnie czegoś nauczy. Jak zatem wywiązać się z tego, aby być odbieranym jako wspierający szef?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 78% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.