Czy i kiedy benefity dla pracowników rzeczywiście motywują?
- Które z najczęściej oferowanych pracownikom benefitów najsilniej motywują?
- Jak zmieniła się siła oddziaływania poszczególnych świadczeń dodatkowych w wyniku pandemii?
- Od czego zależy zadowolenie pracowników w związku z otrzymywanymi świadczeniami?
Świadczenia pozapłacowe stają się powoli standardem w wielu polskich firmach. Motywują do działania, wpływają na zaangażowanie pracowników, przyciągają do firmy najbardziej utalentowanych ludzi. Krótko mówiąc: czym byłby bez nich dzisiejszy employer branding? Ponieważ są one jednak narzędziem motywującym pracownika zewnętrznie, warto zastanowić się które z nich i kiedy spełniają oczekiwania pracodawcy.
Według raportu Ranstad 2020, czynnikiem, który motywuje najbardziej jest wynagrodzenie zasadnicze. Płaca ma wciąż podstawowe znaczenie przy wyborze miejsca pracy i w największym stopniu odpowiada za zadowolenie pracownika z pracy w danym miejscu. Świadczenia dodatkowe brane są więc pod uwagę dopiero wtedy, gdy wysokość pensji jest zadowalająca, i stanowią drugi najbardziej pożądany aspekt zatrudnienia (74%), wyprzedzając takie aspekty, jak stabilność zatrudnienia (55%), miłą atmosferę w pracy (51%) lub możliwość rozwoju zawodowego (49%).
Tak było przed wybuchem pandemii. Obecnie pogłębiająca się niepewność stała się wyzwaniem również dla rynku świadczeń pozapłacowych. Benefity są potrzebne, ponieważ utrzymanie motywacji oraz efektywności pracowników podczas pracy zdalnej nadal są szczególnie ważne, jeśli nie jeszcze ważniejsze, jednak świadczenia, które kiedyś stanowiły dla pracowników wartość, dziś straciły nieco na znaczeniu. Pojawiły się rosnące obawy dotyczące zwolnień, zmniejszenia wynagrodzenia lub nawet likwidacji firmy, co pozwala przypuszczać, że w najbliższych miesiącach dla pracowników najważniejsze staną się stabilność zatrudnienia i bezpieczeństwo finansowe.
W nowej rzeczywistości większość tradycyjnych działań motywacyjnych stała się praktycznie niemożliwa do realizacji. Pozamykano siłownie, baseny i kina, ponieważ przebywanie w nich wiązało się z wysokim ryzykiem zarażenia. W warunkach „pełzającego lockdownu” niemożliwe stały się również wyjazdy integracyjne, spotkania teambuildingowe i inne imprezy firmowe, co sprawia, że motywowanie pracowników w warunkach pracy zdalnej musi wejść na nowy poziom. Oznacza to przeniesienie tego, co się da, do świata online lub zastąpienie dotychczasowych świadczeń tymi, które odpowiadają nowym realiom. Są firmy, które decydują się np. na zapewnienie pracownikom przejazdów do biura taksówkami, dopłaty do domowego internetu lub kawy, wsparcie terapeutów bądź zajęcia dla dzieci. Dużą popularnością cieszą się obecnie szkolenia wewnętrzne i dofinansowanie do dalszej edukacji, np.nauki języka angielskiego, ponieważ chęć rozwoju nie zmieniła się nawet w okresie pandemii.
Dla wielu pracowników motywujące mogą być obecnie także ułatwienia w codziennej pracy dzięki digitalizacji, która pozwala przenieść wiele technicznych czynności do wirtualnego świata. Skorzystają na tym nie tylko działy HR, dla których dużym wsparciem są narzędzia służące automatyzacji czasochłonnych procesów, takich jak przyjmowanie i akceptacja wniosków, rozliczanie, raportowanie i obieg dokumentów, lecz także pracownicy, którzy w jednym wirtualnym miejscu mogą zrealizować swoje benefity na podstawie przyznanych uprawnień. Na zadowolenie pracowników zdecydowanie wpłynie też szybsze rozpatrywanie wniosków, a tym samym szybsze otrzymanie świadczenia od pracodawcy.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 66% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.