Dobry szef - lepszy pracownik
- Jakimi cechami charakteryzuje się pozytywny lider?
- Jak pogodzić pozytywne nastawienie z wymaganiami wobec zespołu?
- Na czym polega zasada jednego procenta?
Pozytywny lider dba o innych i z optymizmem patrzy w przyszłość, więc nieustannie szuka sposobów na to, aby była ona lepsza i aby maksymalnie wykorzystywać pojawiające się przed nim możliwości. Nigdy nie jest zadowolony z aktualnego stanu. Cały czas nad sobą pracuje, stara się również zmieniać na lepsze swój zespół, swoją organizację i świat jako taki. Dąży do doskonałości, stara się osiągnąć coś wielkiego, niekiedy stawia przed sobą nierealistyczne cele. Ludzie małej wiary nie są do takich rzeczy zdolni.
Pozytywny lider musi znaleźć w sobie pasję, pokorę, determinację, pewność siebie, motywację i niespożyte pragnienie dołączenia do najlepszych i wydobywania z ludzi tego, co w nich najdoskonalsze. Tak w pracy, jak i w życiu w ogóle dąży do doskonałości. Zaraz po przebudzeniu zadaje sobie pytanie: „Co mogę w sobie zmienić, żeby świat stał się lepszym miejscem?”. To dążenie do doskonałości to ważna cecha, ponieważ dzięki niej pozytywny lider podnosi standardy i poprzeczkę dla wszystkich wokół.
Pokorny i głodny
Pozytywny lider jest pokorny i głodny. Nie zakłada, że wszystko wie. Planuje uczyć się przez całe życie i nieustannie szuka okazji do pogłębiania wiedzy, doskonalenia się i rozwoju. Pozostaje otwarty na nowe pomysły i strategie, dzięki którym jego życie i praca mogłyby się wznieść na nowy poziom. Wykazuje się pokorą. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli w którymś momencie będzie mu się wydawało, iż stanął przed drzwiami wielkości, to te drzwi zamkną mu się tuż przed nosem. Pasja i pragnienie ciągłego doskonalenia się podsycają w nim głód. Pozytywny lider jest gotowy podjąć trud i wysiłek i przez lata ciężko pracować, żeby wspierać swój zespół i swoją organizację w osiąganiu wielkich celów.
Wcieleniem głodu i pokory wydaje się futbolista Matt Ryan, rozgrywający Atlanta Falcons. Podczas prelekcji, które organizowałem dla tej drużyny w trakcie trwania obozu szkoleniowego, zawsze siadał po lewej stronie w pierwszym rzędzie, a po zakończeniu spotkania zawsze przychodził do mnie, żeby o coś zapytać. Na pewno nie chodziło mu o pieniądze, bo miał już wtedy podpisany kontrakt opiewający na 100 milionów dolarów. Matt Ryan szukał jakiegokolwiek sposobu na to, aby osiągnąć choćby tylko nieznaczny postęp – żeby jeszcze lepiej radzić sobie w roli rozgrywającego i lidera. To właśnie dlatego z roku na rok jest coraz lepszy.
Pozytywny lider nigdy nie przestaje się uczyć, rozwijać i doskonalić. Pojechałem kiedyś do Dallas, aby wystąpić na konferencji poświęconej zagadnieniu przywództwa. Spojrzałem na słuchaczy i w pierwszym rzędzie po lewej stronie dostrzegłem Ziga Ziglara, legendarnego prelegenta motywacyjnego. Podbiegłem do niego i powiedziałem: „Zig, bardzo chciałem pana poznać. To był jeden z celów, które sobie w życiu wyznaczyłem”.
On mi na to powiedział: „Powinieneś sobie wyznaczać ambitniejsze cele”.
Pomimo niemłodego już wieku poczucie humoru nadal mu dopisywało. Podczas wystąpienia zauważyłem, że Ziglar coś notuje. Osiemdziesięciodwulatek robił notatki! Nie dlatego że to ja stałem na scenie. Ktokolwiek by tam stał, on i tak robiłby notatki. Był pokorny i głodny. Zmarł zaledwie kilka lat później, ale ja zapamiętam go jako człowieka, który nawet w ostatnich latach życia cały czas się doskonalił. Bardzo mi się spodobała odpowiedź, której znany wiolonczelista Pablo Casals udzielił na pytanie, dlaczego w wieku 90 lat nadal ćwiczy. Powiedział: „Ponieważ mam wrażenie, że robię postępy”.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 74% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.