Gramy do jednej bramki - rzecz o komunikacji
- Jak stworzyć w firmie kulturę organizacyjną opartą na grze zespołowej?
- Czym jest komunikat otwarty?
- Na czym polega inwersja emocji i dlaczego jest to kontrowersyjne narzędzie?
Miałem kiedyś okazję wysłuchać pewnej pouczającej historii. Wygłaszał ją doświadczony człowiek, a dotyczyła lekcji, jaką odebrał w młodości. Gdy był bardzo młody, udało mu się wyjechać z PRL do pracy we Francji. Zatrudnił się w restauracji jako „przynieś-wynieś-pozamiataj”. Pewnego razu zauważył, że w lokalu jest bardzo mało klientów. Z uśmiechem wszedł do kuchni i zadowolony z tego stanu rzeczy oznajmił kucharzowi, że dziś się nie napracują. Na co usłyszał: „Z czego się cieszysz idioto? Przecież to ty jesteś pierwszy do wylania z roboty!”. Wstrząsnęło to bardzo chłopakiem. Uświadomił sobie jednak, że kucharz miał rację.
Ów pikolak złapał się na tym, że w Polsce, w ustroju socjalistycznym, każdy chce wyszarpać ile się da, dla siebie, a w gruncie rzeczy życie jest sumą o grze zerowej. Ja zyskam twoim kosztem lub ty moim i dlatego walczymy. W dodatku wszyscy patrzyli wtedy w dość nieodległą przyszłość. Była ona niepewna, więc nie było sensu snuć dalekosiężnych planów. W kapitalistycznej Francji nauczył się, że zarówno właściciel restauracji, jak i kucharz, kelner, barman, a nawet pikolak grają do jednej bramki. Sukces ich wszystkich uzależniony jest od tego samego czynnika: dużej liczby zadowolonych klientów, w związku z czym warto myśleć przyszłościowo, bo to może przynieść jeszcze większe korzyści.
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ bardzo często, jeszcze teraz, po 30 latach od przełomu z początku lat 90. XX w., niewłaściwe postawy i zachowania przeważają w polskim biznesie. To trochę jak w historii, w której mała dziewczynka zapytała mamy, dlaczego obcina końcówki pieczeni zanim włoży ją do piekarnika. Ta zamyśliła się i powiedziała: „Moja mama zawsze tak robiła”. Słysząc to, dziewczynka pobiegła do babci i zagadnęła ją o to. Co usłyszała? „Wnusiu, w czasach mojej młodości mieliśmy o wiele mniejszy piekarnik”. Niestety popełniamy błędy, bo nie zauważyliśmy, że otoczenie się zmieniło i wraz z nim, powinno się zmienić nasze zachowanie.
Oczywiście kto z nas nie jest osobą, która bezwiednie popełnia tego typu błędy, np. w komunikacji z pracownikami, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Primo
Podstawowy błąd dotyczy postawy, przekonania, że – mówiąc językiem słusznie minionego czasu – kapitalista chce wyzyskiwać człowieka pracy, a ten powinien się przeciw temu buntować. Jeśli w twojej firmie którakolwiek część powyższego zdania jest prawdziwa, to żadne komunikacyjne sztuczki nic nie zmienią. Pierwszym krokiem jest stworzenie kultury organizacyjnej opartej na grze zespołowej. Szef nic nie zyska, traktując pracowników jak niewolników. Oni nie zyskają nic, walcząc z przełożonym, a będą to robić, jeśli nie będą widzieli, że gracie do tej samej bramki.
Właściwa komunikacja, czy – mówiąc ściślej – używanie właściwych narzędzi komunikacji, może pomóc wypracować właściwą kulturę organizacyjną.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 73% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.