Co wysysa energię z twojego zespołu?
- Dlaczego dynamiczne, sprawnie działające zespoły przestają takie być?
- Dlaczego pracownicy powinni znać cele stojące przed całą firmą, a nie tylko przed nimi samymi?
- Jak ożywić codzienne rutyny w pracy?
Przedstawiamy naszym pracownikom ambitny cel, a ci z energią, wręcz z podnieceniem, podejmują się wymyślania nowych, ciekawych pomysłów, jak go osiągnąć. Nie mogą się doczekać, kiedy przejdą od teorii do działania. Pomagają sobie nawzajem, motywują się do pracy, a potem, w czasie krótszym niż zakładaliśmy, osiągają cel – to marzenie wielu szefów sprzedaży. Tymczasem rzeczywistość bywa zupełnie inna. Pracownicy są zdemotywowani i zniechęceni. Entuzjazm w zespole ledwie się tli, a niezbędna do pracy energia ulatuje szybko jak powietrze z przekłutego balonika. Co się stało z naszymi ludźmi?
Lista czynników, które pozbawiają energii nawet najlepsze zespoły jest bardzo długa. Na wiele z nich, jak koniunktura czy zmiany w przepisach, szefowie zespołów nie mają wpływu. Na inne, jak sytuacja samego przedsiębiorstwa czy poziom wynagrodzeń – tylko ograniczony. Chciałabym w tym artykule skupić się na takich przyczynach, które znajdują się w jurysdykcji menedżerów i na które oni oraz sami członkowie zespołów mają realny wpływ. Przyjrzyjmy się wspólnie tym kwestiom, które spowalniają działania zespołów i sprawiają, że ich członkowie tracą codzienny entuzjazm, a w konsekwencji obniżają swoją efektywność i zaczynają rozglądać się za nową pracą.
Brak uzasadnienia dla celów
Kiedy mamy do zrealizowania plany czy cele, chcemy mieć przekonanie o ich zasadności. Niestety, często do członków zespołu nie docierają informacje o tym, z czego wynikają konkretne zadania. Każdy próbuje sobie na własną rękę odpowiedzieć na pytanie, skąd taki kierunek. Pojawiają się spekulacje, plotki, nadinterpretacje. A zamiast energii do pracy rośnie nieufność czy nawet strach. Czy nie byłoby wspaniale nakreślać sytuację rynku i firmy i dopiero wtedy mówić o celach? A prócz samych celów wspólnie zastanowić się, jak działać, by móc je osiągnąć? Dobrze pamiętać o tym, że do skutecznego działania przyczynia się znajomość tzw. szerszego obrazka, czyli całej firmy, jej strategii i jej pozycji konkurencyjnej. Mając przed oczami długoterminową perspektywę rozwoju, łatwiej o motywację do codziennych zajęć.
Do przemyślenia i przedyskutowania:
- Jaka jest ogólna sytuacja firmy, jej strategia i cele?
- W jaki sposób cele departamentu i poszczególnych pracowników wynikają z celów firmy?
Nudne spotkania
W wielu przedsiębiorstwach tradycja cotygodniowych spotkań jest tak głęboka, że nikt już w sumie nie pamięta, czemu miały służyć. Poszczególne osoby kolejno wzywane są do raportowania aktualnej sytuacji. Podczas spotkania monotonnym głosem mówią, że „W sumie nic się nie zmieniło” albo „Mamy w planach”, podczas gdy reszta grzebie dyskretnie w swoich komórkach albo wychodzi, by odebrać kolejny telefon. Nie wiadomo, co uczestników boli bardziej – czy to, że ktoś nie szanuje ich czasu, czy to, że ktoś pozwala, by ten nonsens nadal trwał. Może spotykać się rzadziej i zmienić formułę spotkań na dyskusyjną, a niezbędne (autentycznie niezbędne) informacje wysyłać sobie wcześniej mailem?
Do przemyślenia i przedyskutowania:
- Jak możemy najefektywniej przekazywać sobie bieżące informacje?
- Jak wykorzystać spotkania na dyskusje zamiast na prezentacje?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 70% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.