Nowa twarz „Szefa Sprzedaży”
Szef sprzedaży, który chce być skuteczny, nie może stać w miejscu. I dlatego nadszedł również czas na zmiany w naszym dwumiesięczniku.
Redesign czasopisma to ciekawe i interdyscyplinarne wyzwanie projektowe. W odróżnieniu od sztuk wizualnych typu plakat czy identyfikacja wizualna, projekt layoutu magazynu musi być na tyle otwarty, aby zmieścił różnorodne treści, ale z drugiej strony na tyle jednolity i spójny, aby Czytelnik miał z każdym numerem poczucie, że znajduje się w tym samym czasopiśmie. Kierując się zasadą „design thinking”, która odnosi się nie tylko do projektu w rozumieniu grafiki, ale też do całego procesu projektowania zajmujemy się de facto rozwiązywaniem problemu: jak połączyć różnorodność ze spójnością, przejrzystość z nagromadzeniem treści.
Jakie mieliśmy ograniczenia? Nienaruszalnym elementem była winieta, która powinna pozostać bez znaczących zmian. To jedno z fundamentalnych założeń nowego projektu. W zasadzie całą typografię musieliśmy dostosować właśnie do logo „Szefa Sprzedaży”. Stąd tytuły i elementy infograficzne pisane będą od dziś tym samym fontem, natomiast tekst ciągły – szeryfowym fontem Adagio. Obie czcionki są z najwyższej półki: Rotis autorstwa Otla Aichera, natomiast font do tekstu ciągłego to Adagio – świetna robota polskiego typografa, Mateusza Machalskiego. To ostatnie jest szczególnie ważne – czcionka zaprojektowana przez Polaka daje nam gwarancję, że wszystkie znaki diakrytyczne są świetnie skrojone i dostosowane do specyfiki języka polskiego.
Sporo pracy włożyliśmy również w przemyślenie samej nawigacji w piśmie. Zastosowane przez nas rozwiązanie opiera się na budowaniu tożsamości działów na podstawie skrótów przypominający tablicę Mendelejewa powstał w ten sposób cały system identyfikacji wizualnej, który pozwoli lepiej poruszać się po czasopiśmie. Wędrówka przez samo pismo przypomina słuchanie muzyki: znaczki „play”, „stop”, „pause”, „fast forward” i „rewind” pomagają Czytelnikowi utrzymać rytm i np. zrobić przerwę w czytaniu, gdy akurat naszedł czas na przeprowadzenie ćwiczenia, które pomoże zwiększyć wyniki sprzedaży!
Tam, gdzie nie ma ograniczeń kończy się kreatywność. Po latach pracy przy projektowaniu ta generalna zasada coraz bardziej do mnie przemawia. Ale ta zasada sprawdza się tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z klientem, który ma pomysł i wizję. I takim właśnie okazała się redakcja „Szefa sprzedaży”.