Savoir-vivre w sprzedaży: "Chciałabym zaprosić Panią do kontaktu..."
Jak mówi znane powiedzenie, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Coraz częściej mowa jednak o cyfrowym wrażeniu. Wpływa na nie zarówno wygląd naszych profili na portalach Facebook czy LinkedIn, ale także, a może przede wszystkim, sposób prowadzonej tam komunikacji. Czy można odrzucić zaproszenie do znajomych na Facebooka od nowego klienta? Czy można wysłać zaproszenie do kontaktów do obcej osoby? Wreszcie, w jaki sposób w labiryncie netykiety pozostać naturalnym i budować trwałe relacje, które mają szansę przenieść się do realnego świata?
Zasady savoir-vivre'u w Internecie można, tak jak w świecie rzeczywistym, sparafrazować jednym zdaniem – odnoś się do innych z szacunkiem i zrozum, że każdy jest inny. Zasadniczo nie różnią się one mocno od tych, które znasz z biznesu i życia prywatnego. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że brak znajomości netykiety bardzo szybko może przełożyć się na negatywny wizerunek naszej osoby i stanowić przeszkodę w efektywnych działaniach handlowych.
Profil na LinkedIn prawdę ci powie
Wygląd profilu na LinkedIn czy Facebooku to nasza sieciowa wizytówka. Czasami ważniejsza niż strona internetowa firmy. Jeżeli w swojej pracy wykorzystujesz kanały społecznościowe do kontaktowania się i pozyskiwania zainteresowania klientów, powinieneś tę wizytówkę właściwie zaprojektować. Jeżeli jeszcze nie wykorzystujesz – najwyższy czas zacząć! Dynamiczny rozwój komunikacji na portalu LinkedIn w ostatnich latach spowodował, że stał się on bardzo efektywnym narzędziem do budowania sieci kontaktów biznesowych i prowadzenia komunikacji z klientami. Dlatego swój profil na LinkedIn powinieneś przygotować ze szczególną dbałością. Pojawi się on bowiem w czołówce wyników wyszukiwania, jeżeli klient użyje Google do uzyskania informacji na twój temat. Również po odebraniu wiadomości lub zaproszenia od ciebie każdy użytkownik LinkedIn weryfikuje twój profil i ocenia, czy warto nawiązać z tobą kontakt.
Nie będzie drugiej szansy, dlatego nie ma tu miejsca na niewyraźne zdjęcie profilowe, brak opisanych doświadczeń zawodowych czy też luki w informacjach o wykształceniu i umiejętnościach. Budując swój profil pamiętaj, aby umieścić w nim zwięzłe podsumowanie zawodowe, a w nagłówku najważniejsze informacje o obszarach, w których się specjalizujesz. Możesz się wyróżnić ciekawym zdjęciem w tle profilu, które będzie pokazywało twoje zainteresowania zawodowe, co umożliwi twoim odbiorcom łatwiejsze skojarzenie profilu z określoną branżą.
Facebook, czyli komunikacja zawodowa z przymrużeniem oka
Czego nie powiesz na LinkedIn, to...? I tutaj musisz się zatrzymać, bo jeżeli twój profil na Facebooku ma ustawienia prywatności pozwalające wszystkim internautom na jego obserwację, to warto, żebyś się przyjrzał treściom, które udostępniasz. Wielu pracodawców sprawdzenie aktywności kandydatów do pracy rozpoczyna od mediów społecznościowych. Możesz założyć, że podobnie zrobi część klientów podczas analizy zakupowej. Nie oznacza to, że musisz ograniczać swoją fantazję w komunikacji na Facebooku. To z założenia inny kanał, ukierunkowany na kontakty ze znajomymi i prezentację treści o luźnym, lifestylowym charakterze. Ważne jest natomiast to, że niezależnie od tego czy zapraszasz do swojego grona kontaktów bliższych i dalszych znajomych biznesowych, to powinieneś ograniczyć ekspozycję na swoim profilu poglądów politycznych, nie rozprzestrzeniać spamu w postaci łańcuszków i konkursów oraz udostępniać wulgarnych treści. Nie jest już w modzie umieszczanie na Facebooku dziennika swojej aktywności i informowanie całej sieci kontaktów o swojej chorobie, dodawanie kolejnych zdjęć swojego zwierzaka czy chwalenie się najnowszymi zakupami odzieżowymi. Możesz natomiast kreować swój wizerunek dzięki zaakcentowaniu swoich zainteresowań w ciekawy sposób – zamieszczając interesujące zdjęcia czy udostępniając ciekawe artykuły z zewnętrznych źródeł. Takie, które zaintrygowały wcześniej ciebie. Dobrze zastanów się, zanim wrzucisz zdjęcia dzieci z wakacyjnego wypadu na Teneryfę. Czy nie za bardzo odkrywasz swoją prywatność? W jakim celu to robisz?
Twój facebookowy profil widzą zarówno klienci, jak i pracodawca – to, co robisz w sieci nie jest anonimowe. Konta pracowników w mediach społecznościowych mają charakter prywatny, a więc pod względem prawnym nie podlegają kontroli pracodawcy. Jeżeli jednak publikujesz w nich treści, które odnoszą się krytycznie do pracodawcy, mogą cię spotkać konsekwencje natury prawnej. Może ci on zarzucić rozpowszechnianie negatywnych opinii i przekroczenie granic dozwolonej krytyki. Taka sytuacja może zostać zinterpretowana jako przejaw braku lojalności, a gdy jest to rażące wykroczenie, firma może nawet wypowiedzieć umowę o pracę. Znany jest także przypadek zwolnienia pracownika, który przebywając na L4 publikował na Facebooku zdjęcia z egzotycznych wakacji.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 66% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.