Syndromy, które świadczą o tym, że twój zespół potrzebuje wsparcia - sprawdź zanim będzie za późno
- Jak odróżnić coaching od innych form wspierających rozwój?
- Jak zmienić sposób myślenia o rozmowie z klientem?
- W jaki sposób stosować elementy coachingu w pracy z klientem i zespołem sprzedażowym?
Podobno wielu chłopców marzy, by w przyszłości zostać strażakiem. Też tak miałem. Na szczęście OSP i Państwowa Straż Pożarna nie narzekają na braki kadrowe, bo inaczej bałbym się trzymać zapalniczkę w domu. Gorzej, gdy kierownik działu sprzedaży musi codziennie wkładać strój strażaka i ruszać z zespołem na gaszenie pożaru, bo ktoś znowu popełnił błąd, a kontrakty mają to do siebie, że są dość... łatwopalne.
Zacznij od ćwiczenia
Na początek przyda się mała retrospekcja w dotychczasowe procesy sprzedaży. Sprawdzisz też zasoby, które masz w swoim dziale.
Wybierz jedną główną przyczynę – tak szczerze. Wiem, że się łączą, ale co jest twoją pierwszą myślą, gdy dookoła wszystko się wali i musisz działać.
*PS Tu nie ma złych odpowiedzi.
Któryś tam zmysł w sprzedaży
Znam menedżerów i CEO, który potrafią wyczuć zbliżającą się katastrofę. Rozmawiają ze mną o danej sytuacji i łącząc kropki rozwijają temat. Przewidują, co może się wydarzyć na bazie tego co wiedzą i tego, czego już doświadczyli. Czasem trafiają, innym razem za bardzo próbują dopasować rzeczywistość do swoich wyobrażeń – uważaj na to.
Budowanie wizji możliwego rozwoju wypadków z perspektywy szefa działu sprzedaży jest opatrzone ryzykiem błędu. Szef widzi swoją perspektywę. Może traktować wydarzenia z przeszłości jako kalkę tego, co stanie się w przyszłości – a nie zawsze tak jest.
Taki sprzedażowy zmysł ma swoje zalety – potrafi przewidywać część zachowań ludzi w sytuacji kryzysowej. Do tej pory spotkałem się z:
- udawaniem, że nie ma problemu,
- zrzucaniem odpowiedzialności na inne osoby,
- zajmowaniem się wszystkim tylko nie tym, co będzie lub stało się problemem,
- bagatelizowaniem,
- szczerością i chęcią poprawy,
- przekonaniem, że problemu i tak nie rozwiąże (rezygnacja),
- analizą sytuacji i wyciąganiem wniosków na przyszłość,
- naginaniem się do klienta w taki sposób, że pojawiają się kolejne przyszłe punkty zapalne.
I wiele innych. Co dodasz do tej listy?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 66% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.