Rywalizacja vs wzajemne wsparcie
Powszechnie wiadomo, że działy marketingu i sprzedaży, których zadanie stanowi realizacja wspólnego celu, jakim jest budowanie wartości dla klienta oraz optymalizacja wyników organizacji, znajdują się w stanie albo „zimnej wojny”, albo względnej współpracy dalekiej od zrozumienia wzajemnych zależności. Jak to zmienić?
Teoretycy biznesu często zauważają, że działy sprzedaży koncentrują się bardziej na potrzebach własnej firmy, tj. sprzedającego, działy marketingu zaś skupione są na potrzebach kupującego. Teoretycznie zatem wszyscy zajmują się tym, co jest niezbędne, żeby odnieść sukces w biznesie. Praktyka pokazuje jednak, że współpraca tych dwóch działów daleka jest od doskonałości. Mało tego, trudno liczyć na to, aby było inaczej. Dlaczego?
Ze względu na rywalizację pomiędzy działami. Zarówno sprzedaż, jak i marketing próbują udowodnić, kto jest bardziej skuteczny, lepiej rozumie biznes czy cechuje się wyższą efektywnością. Takie współzawodnictwo nie jest niczym złym, jeśli prowadzi do wzrostu zyskowności firmy, budowania jej wartości i polepszenia relacji z klientami. Nikt nie zakwestionuje stwierdzenia, że te dwa działy mają kluczowy wpływ na generowanie przychodów firmy. Jednak nie jest sztuką wyprodukować tylko sprzedać. Ta prawda nie do wszystkich dociera. Nadal przecież można spotkać organizacje, w których decyduje produkcja.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 82% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.