Przez inteligencję emocjonalną do sprzedażowego sukcesu
Kiedyś mawiano: „sprzedaj albo zgiń”. Dzisiaj coraz częściej słyszę: „wyróżnij się i pozwól klientowi kupować”. Z jednej strony taki kierunek w sprzedaży napawa optymizmem, a z drugiej nieco przeraża. O ile od lat uczyliśmy się głównie twardych technik napierania na transakcję, o tyle nie zdążyliśmy wypracować miękkich umiejętności poznawania zarówno siebie, jak i osób którym sprzedajemy. Z pomocą w tej kwestii przychodzi inteligencja emocjonalna.
Dostępny jest przetłumaczony materiał kliknij tutaj, aby przejść do materiału.
Czy choć raz w życiu przeszło ci przez głowę wyzwanie w stylu: zrobię sobie test na IQ? Oczywiście anonimowy, bo jak wyjdzie słabo, to przynajmniej nikt się nie dowie. IQ (z ang. intelligence quotient – iloraz inteligencji) to wskaźnik używany do pomiaru naszych zdolności poznawczych, przez które, najogólniej mówiąc, należy rozumieć zdolność do pojmowania i inteligentnego radzenia sobie w otaczającym nas świecie. Przez lata wskaźnik IQ przyczyniał się do szufladkowania ludzi na tych bardziej i mniej nadających się do sięgania po rynkowy sukces. Na szczęście wraz z rozwojem świata i wiedzy na temat efektywności w biznesie zaczęliśmy dostrzegać dodatkowe wymiary naszego osobistego potencjału. Rzeczywistość biznesową obiegły m.in. badania Carnegie Institute of Technology, które wskazują, że na sukces w życiu zawodowym zaledwie w 15% wpływa wiedza specjalistyczna (techniczna), a aż w 85% ta z zakresu inżynierii naszej osobowości. „Do pieca” miękkich kompetencji dołożył swoje również Daniel Kahneman, noblista w dziedzinie ekonomii, który wskazywał, że ludzie wolą robić interesy z tymi, których lubią i którym ufają, nawet jeśli wiedzą, że ich oferta nie należy ani do najtańszych, ani do tych z najwyższej jakościowej półki.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 86% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.